KW banner 

Aktualności SNW

Olek jedzie na Gasherbrum 2

Gasherbrum II 8035 Ski Expedition 2015

Olek Ostrowski (wraz z Piotrkiem Śnigórskim) uderza na kolejny ambitny cel - tym razem zjazd z Gasherbruma II. 

Poniżej znajdziecie kilka informacji o jego wyprawie. 

Czasu do wyjazdu jest niewiele, a chłopaki jeszcze nie mają uzbieranej kaski na wyjazd. Jeżeli byście chcieli ich wesprzeć w tej wyprawie - zróbcie to na portalu Polak Potrafi

 GII

Góry i narty…
… to nasze dwie największe pasje, a ich połączenie sprawia nam najwięcej przyjemności i satysfakcji. W ostatnich latach koncentrujemy się na górach najwyższych. Rozrzedzone powietrze, ogromne przestrzenie i jazda na nartach na „dachu świata”, czyli połączenie przygody i wyzwania o charakterze sportowym, sprawia że czujemy się we właściwym miejscu, w idealnym dla nas czasie. W tym roku postawiliśmy przed sobą kolejne, wielkie…

Wyzwanie
Organizujemy pierwszą polską wyprawę narciarską w Karakorum.

Cel
Gasherbrum II to ośmiotysięcznik leżący na granicy Pakistanu i Chin. Chcemy go nie tylko zdobyć drogą klasyczną, ale przede wszystkim, jako PIERWSI POLACY w historii, zjechać z niego na nartach. Użycie nart pozwoli nam również na szybsze przemieszczanie się między obozami, w kopnym śniegu, podczas aklimatyzacji.
Dzięki nim, skrócimy czas przebywania na niebezpiecznych wysokościach do absolutnego minimum. Początek ekspedycji zaplanowaliśmy na połowę czerwca i potrwa do sierpnia 2015 roku.

Ubiegłoroczny wyczyn Olka odbił się dużym echem, nie tylko w środowisku górskim, lecz mówiono o nim także w mediach ogólnopolskich m.in. radio RMF FM, Gazeta Wyborcza, Fakty TVN, Góry, Ski Magazyn, Gazeta Górska. Olek Ostrowski gościł na największych imprezach podróżniczych takich jak: Krakowski Festiwal Górski, Ogólnopolskie Spotkania Podróżników Kolosy i wiele innych.

Olek został również zaproszony do Dzień Dobry TVN.
Z wyprawy na Cho Oyu, Olek Ostrowski przywiózł materiał filmowy, z którego powstała bardzo dobrze odbierana opowieść dokumentalna „Dzięki wszystkim, jesteście wielcy!”. Film otrzymał specjalne wyróżnienie od Martyny Wojciechowskiej i magazynu National Geographic Traveler na 12. Krakowskim Festiwalu Górskim. Aktualnie posiada przeszło 10 000 wyświetleń w serwisie Vimeo.
Aktualnie patronat medialny nad naszą wyprawą objęły duże serwisy internetowe o tematyce górskiej i narciarskiej: drytooling.com.pl, wspinanie.pl, powder.pl jak również Polskie Radio.

GII piotr profilGII olek profil

Memoriał Jana Strzeleckiego XXVII podsumowanie

OTyrna 4522Nie tak dawno temu… czyli XXVII Memoriał Jana Strzeleckiego - międzynarodowe zawody w narciarstwie wysokogórskim

14 marca 2015 roku spod schroniska w Roztoce, dokładnie o 9.09 “ruszyli w bój” zawodnicy biorący udział w memoriale. Podbieg na czas, terenowy bieg zjazdowy i spokojna fakultatywa… To wszystko tak jak na poprzednich zawodach, nawet zasady punktacji te same.

Jednak ten raz był trochę inny...

Nie dlatego, że zorganizowanie Memoriału wisiało na włosku z powodów finansowych, ale dzięki pomocy macierzystych Klubów - KW Kraków i KW Warszawa, a również obniżeniu opłaty przez Park udało się domknąć budżet. Uff!

Nie dlatego, że pogoda się zmieniła i dowaliło śniegiem, przez co trzeba było wykorzystać trasę awaryjną na Gęsią Szyję i zjazd na Polanę Rusinową. Bo przy próbie na progu  “piątki” deska wyjeżdżała!

Nie dlatego, że pomagali w organizacji i “ojcowie założyciele” jak i Ci, których jeszcze podczas pierwszego memoriału na świecie nie było! Bo wszyscy razem działali!

Nie dlatego, że jak co roku z duszą na ramieniu zwracaliśmy się do sponsorów o pomoc, a oni jednak stwierdzali, że warto i pomagali jak mogli! I za to dziękujemy!

Nie dlatego, że impreza na zakończenie była jak zwykle udana i zakończyła się dla niektórych tuż przed świtem! Bo warto było!

Nie dlatego, że memoriał nie był zawodami żadnego Pucharu. Bo i bez Pucharów sobie poradzimy!

A dlatego był inny, bo mamy pewność, że nie poradzilibyśmy sobie bez WAS,  ZAWODNIKÓW!

OTyrna 4590Tych, którzy przyjeżdżają do nas od lat, żeby jeszcze raz wystartować.

Tych, którzy chcą chociaż chwilę posiedzieć po zakończeniu.

Tych, którzy startują i imprezują!

Tych, którzy startują i nie imprezują!

Tych, którzy startują mimo, że na zwycięstwo nie liczą!

Tych, którzy zwyciężali i pewnie jeszcze jakiś czas zwyciężać będą!

Tych, zza południowej granicy, którym uśmiech z Twarzy nie schodził!

Tych, których ze względu na młody wiek nie można wypuścić na fakultatywę!

Tych, którzy nie mogą wystartować, ale przyjeżdżają, żeby być i spotkać znajomych!

Tych, którzy najpierw pomagali i potem startowali!

Tych, co kiedyś startowali, a teraz pomagali!

Tych, którzy….

I tu dopiszcie sami co uważacie, bo nam chyba łatwiej byłoby Was wszystkich spisać i stworzyć “MJS Hall of Fame”!

To dzięki Wam wiemy, że warto było się męczyć, denerwować, wkurzać, wystawiać na próbę cierpliwość rodzin, zawalać obowiązki, niedosypiać…

I to dzięki Wam zawody, żeby nie powiedzieć skitury wciąż mają swoje miejsce w Tatrach!

OTyrna 4740Pozwalamy, więc sobie Waszym Zawodników i naszym organizatorów imieniu podziękować Wszystkim dzięki którym jeszcze raz Memoriał Jana Strzeleckiego zagościł w Tatrach!

Poniżej zaś znajdziecie jeszcze tabelkę z wynikami kategorii open i galerię zdjęć z zawodów:

http://kw.krakow.pl/galeria/snw/memoria-jana-strzeleckiego/xxvii.html

I oczywiście zapraszamy za rok!

Organizatorzy XXVII Memoriału Jana Strzeleckiego

  {pdf=http://www.kw.krakow.pl/images/artykuly/SNW/MJSy/XXVII/Strzelecki_2015-wyniki_oficjalne_open.pdf|900|500}

XXVII Memoriał Jana Strzeleckiego - 14 marca 2015

plakat strzelecki smallKlub Wysokogórski Kraków serdecznie zaprasza na 27 edycję najstarszych w Polsce zawodów w narciarstwie wysokogórskim - Memoriał Jana Strzeleckiego. 

 

W tym roku, jak już wcześniej ogłosiliśmy, zawody odbędą się w sobotę 14 marca. Bazą zawodów będzie jak zwykle gościnne schronisko PTTK w Dolinie Roztoki, a trasa będzie biegła…
I tutaj wciąż musicie uzbroić się w cierpliwość, gdyż nasze propozycje tras zostaną ostatecznie zaakceptowane przez TPN dopiero w tygodniu poprzedzającym nasze zawody.
Gdybyście jednak chcieli wiedzieć na co się porywacie to krótki opis znajdziecie na stronie Trasa XXVII MJS.

Nieważne czy startowaliście już w naszych zawodach, czy też będzie to wasz pierwszy raz, mamy nadzieję, że będzie to dla Was niezapomniane przeżycie w dobrym tego słowa znaczeniu! Chcielibyśmy, żeby nasz wyjątkowy regulamin i sposób punktacji był tylko drobnym przyczynkiem do tej niesamowitości: Regulamin i punktacja. 

 Nareszcie więc możemy oficjalnie ogłosić start zapisów na XXVII Memoriał Jana Strzeleckiego!

Formularz, przez który możecie zgłosić swój udział znajduje się na stronie Regulamin i zapisy na XXVII MJS

W imieniu organizatorów zawodów

Dominik Malec

Sekcja Narciarstwa Wysokogórskiego

Klub Wysokogórski Kraków

Intergracyjny Weekend SNW KW Kraków

Świetna impreza już za nami. Dopisała pogoda - najpierw świetna dostawa świeżegośniegu, a później przepiękny dzień, dopisała ekipa - było nas ponad 50 osób, część integracyjna się udała - kto był, ten wie...

Niesamowitą, profesjonalną pracę organizacyjną wykonał niezastąpiony Sebek "Senior" Kulczycki. Bez niego nie było by takiego wyjazdu! Wielkie podziękowania!

Zapraszamy do galerii zdjęć z wyjazdu!

Zapraszam do zapoznania się z relacją napisaną przez Pawła Górkę. Poznałem go osobiście w sobotę podczas wycieczki na Turbacz. A w poniedziałek otrzymałem do Pawła następującą informację:

"Do tej pory nie Interesowałem sie narciarstwem górskim więc nie byłem zapisany do grupy dyskusyjnej SNW. Aczkolwiek sytuacja się zmienila i chętnie bym taki dostęp uzyskał."

Co się zdarzyło w Gorcach, że "sytuacja się zmieniła"? Przeczytajcie sami.

Wojtek Bieniek

 

W ostatni weekend stycznia odbył się wyjazd integracyjno-szkoleniowy organizowany przez Sekcję Narciarstwa Wysokogóskiego.

Jako główne miejsce integracji KW Kraków wybrał tym razem schronisko na Turbaczu w Gorcach, ale duża część towarzystwa wyruszyła na szlak już w piątek i rozpoczęła integracje w schronisku na Starych Wierchach. Choć w sobotę zdecydowana większość ludzi zdecydowała się wyruszyć na szlak z Koninek, to poszczególne  podgrupy  obierały róznorakie warianty dotarcia do schroniska położonego na najwyższym szczycie Gorców.

 

Około godziny 17 większość z ekipy liczącej około 50 osób była już w schronisku. Zanim przystąpilismy do właściwych ‘zajęć integracyjnych’, wysłuchaliśmy wykładu dotyczącego strategii organizacji wycieczek skiturowych przygotowanego przez kolegę Sebastiana Kulczyckiego. Sebastian w inteteresujący i zwięzły sposób przedstawił zagadnienia związane z przygotowaniem się do wycieczki oraz ze świadomym podejmowaniem ryzyka w jej trakcie. W trakcie wykładu i następującej po nim imprezy integracyjnej docierali do nas ostatni uczestnicy. Jak się okazało, niektórzy postanowili obrać nieco dłuższa drogę na Turbacz - przez Tatry, co tłumaczy późną godzinę przybycia i widoczne na twarzach zmęczenie.

 dominikmalec chcecie wyklad czy integracje

Senior Nauczający. fot. D. Malec

 

Po wyczerpującej integracji, w niedzielę wszyscy chętni mogli wziąć udział w zajęciach doszkalających z prowadzenia akcji ratunkowej po zasypaniu przez lawinę (a jak wiadomo, treningu tych umiejętności nigdy za dużo). Była również możliwość poprawienia swoich umiejętności narciarskich pod okiem instruktorów. Zajęcia narciarskie odbywały się na stoku w Koninkach. Warto również wspomnieć, że tym samym terminie co wyjazd integracyjny, odbywał się kurs Narciarstwa Wysokogórskiego organizowany przez naszego klubowego kolegę Tomka Owerko.

 

Dla mnie osobiście był to wyjazd szczególny, ponieważ było to moje pierwsze zetknięcie się ze skitouringiem. Dlatego też zdecydowałem się skorzystac z propozycji Wojtka Bieńka, który zaoferował  swoją pomoc dla ludzi zaczynających swoją przygodę z nartami w górach. Po zebraniu się w Koninkach rozpoczęliśmy wędrówkę niebieskim szlakiem. W trakcie podejścia Wojtek wprowadzał w nas w tajniki poruszania się na nartach po szlaku oraz poza nim. Obrana trasa pozwoliła nam potrenować podchodzenie zakosami i sprawne wykonywanie przepinek. Nadarzyła się tez okazja do poczucia smaku 'freeride' w puchu między drzewami oraz do zaliczenia mojej pierwszej gleby w takim terenie. Tych kilka godzin na szlaku było dla mnie bardzo pouczającym doświadczeniem i pozwoliło sprawnie i przyjemnie rozpocząć przygodę z górską wędrówką na nartach.

 pg.gorce

Paweł Górka. Zawodnik jest całkiem zadowolony, mimo, że w Gorcach nie ma godnego wspinania.

fot. K. Pomykała

 

Do zakupu sprzętu skiturowego zmotywowały mnie głównie względy praktyczne, związane z ułatwieniem sobie podejścia pod obraną za cel scianę czy lodospad. Torując drogę w śniegu po pas lub schodząc nużącą ścieżka, po której ewidentnie dałoby się zjechać na nartach, niejednokrotnie powtarzałem sobie w myślach 'muszę w końcu zainwestować w narty'. Dopiero w trakcie wyjazdu integracyjnego dotarło do mnie jak szerokim pojęciem jest skialpinizm. Wcześniej w zasadzie nie interesowałem się tą formą górskiej aktywności. Okazało się jednak, że nawet prosta tura w Gorcach może sprawiać ogromną przyjemność. Nawet w górach pozbawionych alpejskiego charakteru zjazdy w świeżym puchu, poza trasą, między drzewami, mogą dostarczyć sporej dawki adrenaliny, której przecież chyba wszyscy jako wspinacze, w mniejszym lub większym stopiu poszukujemy. Mam również nadzieje, że z czasem (i nabytym doświadczeniem) staną przede mną otworem ambitniejsze tury w ukochanych Tatrach czy Alpach. Liczę, że przyjemność którą sprawiało mi poruszanie się po górach na nartach będzie dodatkową motywacją do częstszych zimowych wyjazdów, które ostatnimi czasy prawie całkowicie porzuciłem na rzecz aktywności stricte wspinaczkowych. Skitouring wydaje się być swietną alternatywa spędzania czasu poza miastem, gdy z przyczyn obiektywnych wspinać się nie da, albo zwyczajnie brak na to ochoty.


Chciałbym również podziękować wszystkim przybyłym za wspaniale spędzony czas, ze szczególnym wyróznieniem dla Sebastiana Kulczyckiego, który był głównym organizatorem oraz dla Wojtka Bieńka z opisanych wyżej powodów.

Paweł Górka

jazda

"Przepraszam , czy w dół to tam?" No cóż, Gorce to nie Tatry... fot. M. Semow