KW banner 

Aktualności

Zniżki w Monkey's Grip

monkeysgrip logo2

Nawiązaliśmy współpracę z zaprzyjaźnioną i niejednokrotnie wspierającą nasze imprezy firmą Monkey's Grip.

Robią oni świetne techniczne rękawice do wspinania i co najważniejsze - są polską firmą. 

Otrzymaliśmy 20% rabatu na wszystkie ich produkty - szczegóły jak go uzyskać znajdziecie na tej stronie (dostępnej po zalogowaniu). 

Poszerzenie współpracy z E-pamir

e pamirRozszerzyliśmy zakres współpracy z naszym zaprzyjaźnionym sklepem E-pamir.
Do istniejących zniżek dołożyliśmy dodatkowy bonus, tym razem dla Klubu :)
 
Od każdych waszych zakupów dodatkowe 5% będzie przekazane w sprzęcie dla Klubu, a w szczególności na poczet nagród w  przyszłorocznym Memoriale Andrzeja Skwirczyńskiego. 
 
Tak więc - jak będziecie robić zakupy, miejcie tego świadomość :)

Konkurs fotograficzny 2015 - zgłoszenia

TS3Jak co roku podsyłajcie na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. swoje zdjęcia - najlepiej umieszczone gdzieś na dysku sieciowym. 
Ustalmy termin składania zdjęć na koniec tego tygodnia (25 października). 
Tematyka niezmienna jak co roku:
  • Kat. „A” – wspinaczka skałkowa
  • Kat. „B” – wspinaczka wysokogórska
  • Kat. „C” – taternictwo jaskiniowe, kanioning
  • Kat. „D” – skialpinizm, skitouring (a może i biegi górskie?)
 
Zgłaszacie max 5 zdjęć z każdej kategorii. 
Pamiętajcie o właściwym nazwaniu poszczególnych plików - polecam lekturę regulaminiu, aby wiedzieć co i jak. 
 
Ze zgłoszonych prac wyłonimy najlepsze i nagrodzimy, będą też inne nagrody - tak więc ogarnijcie swoje tegoroczne fotki i przysyłacie :)

Slajdowisko z doliny Bezengi

DSC00335Bardzo Wam dziękuję za prezentację. Byłem, widziałem, nie zawiodłem się :) Ludzie, uwierzycie, że zorganizowali się zaledwie w kilka dni żeby nam to pokazać ? Da się :)
 
Cieszy fakt, że przyszło sporo osób jednak biorąc pod uwagę liczbę członków KW to dało się zauważyć pewne braki ;) Sądzę, że warto wewnętrznie promować to co robimy i jak to robimy. W mediach nie wiele się o tym mówi, a jak mówi to różnie. Poza tym to dobra okazja żeby stuknąć się piwkiem ze znajomą twarzą i pokazać kawał dobrego futbolu przy stole do piłkarzyków ;)
 
Dobra, nie przynudzam bo mam tu ważne sprawy do załatwienia.
 
Dla tych co nie byli.
 
 

I moje notatki.

Transport:

Lot z Warszawy, przez Moskwę do Mineralnych Wód. Stamtąd busikiem do Nalczyka a dalej do Bezengi. Transport trzeba załatwić do bazy bo znajduje się jeszcze kilka kilometrów od samej wioski.

Na początek:

Wg panującej tam kultury wchodzenia, trzeba zacząć od oględzin terenu. Jak to ujęła Ilona: w dobrym guście jest podejście pod pierwszy próg lodowca. Potem dopiero aklimatyzacja na wysokościach ~4k.

O bazie:

Mała wioska, dobrze zaopatrzony sklepik, stołówka z niskimi cenami.
Opcje noclegowe:

  • namiot - ~4€
  • baraczek - ~8€, warunki podstawowe ale jest sucho i przyzwoicie
  • wieżyczka - na wypasie :)
Istotne jest to, że płaci się za cały okres pobytu niezależnie od tego jak długo przez ten czas jesteśmy na skale. Stąd najlepszą opcją wydaję się namiot.
Poza tym, w bazie jest wszystko czego potrzeba, wliczając w to przyrządy do ćwiczeń oraz piwko w atrakcyjnych cenach. W okolicy są też skałki, na których można sobie potrenować.

O zorganizowaniu wyjścia:

Należy zgłosić w bazie szczegóły drogi, którą wspinacze zamierzają zrobić. Pracujący tam ludzie posiadają sporą wiedzę odnośnie tras, dlatego warto skorzystać z ich porad. Nie mogą zabronić grupie wyjścia ale lepiej zastosować się do ich uwag. Trzeba brać pod uwagę zmieniające się warunki atmosferyczne. Na miejscu nie ma dostępu do precyzyjnej prognozy pogody. W określonych godzinach należy nawiązać kontakt z bazą. Baza podejmuje działanie jeśli w kilku kolejnych próbach nie udało się skontaktować z grupą wspinaczy.

O zapleczu ratowniczym:

Są dwa śmigłowce. Nie ma problemu z podjęciem akcji ratowniczej ale należy pamiętać o właściwym ubezpieczeniu członków wyjazdu. Przed wyjściem należy zostawić w bazie nr polisy i kontakt z ubezpieczycielem. Baza sprawdza ubezpieczenie przed podjęciem decyzji o wysłaniu pomocy. Oczywiście, podczas działania, można kontaktować się z bazą w celu uzyskania wskazówek, które mogą pomóc w sytuacjach zagrożenia.

O skali trudności:

Nie da się jej jednoznacznie przeliczyć na naszą skalę. Ocena drogi zawiera wszystkie rodzaje trudności, które znajdują się na trasie. Stąd wysoka wycena nie musi oznaczać trudności, może po prostu wskazywać, że droga jest różnorodna i będzie się trzeba zmierzyć w różnych warunkach.

O rosyjskiej szkole alpinizmu:

Różni się od naszej. Bardziej restrykcyjnie traktuje się kolejne stopnie. To znaczy: na początek trzeba zrobić kilka jedynek, potem kilka dwójek itd. Każdy etap to osobny ~3 tyg kurs. Na zakończenie kursu organizowana jest impreza, na której zabawa przerywana jest toastami.

A dla tych co byli kilka cytatów :) Od razu mam w głowie wyświetlony slajd i reakcję publiki :)

Bardzo ładnie jest tam w górach ~Wojtek na wstępie o celach aklimatyzacyjnych

Jest wszystko czego trzeba, jest tam bardzo fajnie, browar w promocyjnych cenach (...) ustrojstwo do ładowania, jest super (...) naprawdę super ~Wojtek o bazie

Starają się powiedzieć takie słowa żeby były zapamiętane (...) wartościowe, mądre przemówienia ~Asia o toastach, których wiele podczas organizowanych tam imprez

Pierwszy lodowiec, na którym jak się asekurowaliśmy, to miałam wrażenie, że ma to sens. Nie chciałabym iść bez tej liny w paru miejscach ~Ilona o lodowcu w rejonie Kosztan Tau

A to zdjęcie z cyklu: Ożeż, jeszcze tyle ~Asia o podejściu pod wierzchołek Kundzium Miżirgi

Nie da się tego na polski przetłumaczyć (...) warto to sobie zapamiętać. Raczej kierować się tym co mówią lokalni ~Wojtek zapytany o przeliczanie ich skali na naszą

Pouczająca lekcja. Potem jak powiedzieliśmy na dole (...) to pukali się w głowę i powiedzieli, że jesteśmy niezłymi frajerami ~Wojtek o zostawieniu rzeczy pod głazem

Ja się zwykle nie boję takiego terenu, a tam się trochę bałam ~Ilona o szczelinach po uda w rejonie Kosztan Tau

Wszędzie daleko. Na jedną drogę trzeba liczyć kilka dni (...). Bardzo dużo czasu schodzi na chodzenie z plecakiem tam i z powrotem~Asia podsumowując charakter działania w rejonie Bezengi
To tyle z mojej strony.
 
W przygotowaniu są już kolejne slajdowiska. A kto wie ile jeszcze osób się do mnie zgłosi ? :) Zachęcam!
O konkretnych terminach będę informował. 

IV Memoriał Wojtka Kozuba - relacja

MWK mszymkowski 3IV Memoriał Wojtka Kozuba – Bieg na Babią Górę już za nami J

Nad głowami biegaczy zaświeciło piękne słońce i Ci, którzy przyjechali przede wszystkim po to, aby uczcić pamięć alpinisty Wojtka Kozuba twierdzą, że to jego zasługa J Byle tylko nie zapominali, że Wojtek biegał w różnych warunkach pogodowych. Memoriałowi Biegacze, zachowajcie zimną krew na przyszłe lata, bo pewnego dnia może Was czekać pogodowe wyzwanie, a wtedy też liczymy, że zjawicie się tak licznie i z takimi samymi uśmiechami na twarzach! J

Uczestnicy IV już Memoriału Wojtka wybiegli z podnóży Babiej Góry 3 października o godzinie 13:00 i pokonali 14 kilometrów trasy z prawie 1000 metrów przewyższenia wracając do punktu wyjścia, czyli na Polanę Krowiarki. Wyremontowany nowo otwarty szlak niebieski na Markowe Szczawiny na początek, potem zmiana szlaku na czerwony – główny beskidzki, stromy podbieg na Przełęcz Bronę i stamtąd granią na Diablak i na koniec ostry zbieg na sam dół. Najlepsi od początku narzucili wysokie tempo, więc pewnie nawet nie zauważyli, kiedy przebiegli przez najwyższy szczyt Babiej Góry. Po czasie 01:08:56 na mecie pojawił się już Piotr Koń. Dla zorientowanych w temacie jego zwycięstwo nie jest chyba specjalnym zaskoczeniem, zwłaszcza, że obecny rok w pewnych kręgach został nazwany Rokiem Konia. Jednocześnie Piotr nie mógł sobie pozwolić na całkiem spokojny bieg, bo po piętach deptali mu Jan Wąsowicz i Jarek Gniewek. Wbiegli na metę w przeciągu kolejnej minuty. Wśród pań najszybsza okazała się Natalia Tomasiak z czasem 01:24:55.

MWK SzSpiewak 8Przed rozdaniem nagród oprócz wspomnienia o Wojtku Kozubie, poświęciliśmy kilka chwil osobie Lucka Chorążego, który trzykrotnie stawał na podium Memoriału, a w tym roku zginął podczas treningu na Babiej Górze. Wśród stałych bywalców Memoriału nie pojawił się tym razem również Olek Ostrowski, który z kolei na zawsze pozostał na Gasherbrumie II zjeżdżając z niego na nartach. Piękna sportowa rywalizacja w sobotę to jedna sprawa, ale druga to atmosfera, którą tworzyli i nadal tworzą wyjątkowi ludzi. Tacy jesteście właśnie WY i bez Was, Drodzy Biegacze, cała impreza by się nie odbyła. A jeśli byliście w sobotę z nami, to wiecie o czym piszę.

Oprócz klasyfikacji OPEN, panowie i panie zostali nagrodzeni w kategoriach wiekowych, które nie pokrywały się z główną klasyfikacją (a więc nagród było więcej J). A z racji osiągnięć Wojtka Kozuba w dziedzinie alpinizmu i jego przynależności do Klubu Wysokogórskiego w Krakowie, nagrodzono także trzy najszybsze kobiety i trzech najszybszych mężczyzn wśród członków tego klubu. Wiele osób nienagrodzonych w żadnej z kategorii, także wróciło do domu z upominkami wylosowanymi na zakończeniu wśród wszystkich uczestników biegu .

Pogoda kolejny raz dopisała. Biegacze spisali się na medal (drewniany w dodatku ;-)). A Wasze dopingujące i pełne uznania wiadomości, które kolejny raz dostaliśmy po biegu mobilizują nas do rozpoczęcia pracy już przed następnym rokiem.

Dziękujemy wolontariuszom oraz sponsorom i patronom medialnym, bo to oni dbają o to, żebyście mogli nie tylko dobrze się bawić, ale też nie wracali do domów z pustymi rękami ;-) A ja osobiście dziękuję za olbrzymią dawkę pozytywnej energii, którą mi dostarczacie i za jej zapas na cały rok!

P.S. Nawet spóźnialscy okazali skruchę i obiecali za rok stawić się przed zamknięciem biura zawodów ;-)

Wyniki:

- Open Kobiety,

- Open Mężczyźni.

Relacje fotograficzne:

- Marcina Szymkowskiego,

Oli Tyrny,

nasza galeria

 

36